Zakup samochodu używanego – o co pytać sprzedawcę?

ford puma

Kupno nowego samochodu zawsze jest obarczone ryzykiem i pewną dawką stresu. Nawet najtańsze auta nie należą bowiem do najtańszych i trzeba się naprawdę mocno natrudzić, by znaleźć idealny samochód bez konieczności wkładania w niego kolejnych tysięcy złotych lub kupowania ładnie opakowanego grata. Nie każdy chce również pokonywać setki kilometrów, by na koniec wrócić z niczym. Jakie więc pytania zadawane przed i w trakcie spotkania, by wiedzieć, że sprzedawca rzeczywiście oferuje nam to, co jest napisane w ogłoszeniu?

Pytania przed spotkaniem, czyli czy w ogóle opłaca nam się jechać?

Hipotetyczna sytuacja – przeglądamy samochody używane w poszukiwaniu naszego nowego pojazdu. Nagle wpada nam w oko jeden, naprawdę ciekawy egzemplarz. Posiada wszystko, czego potrzebujemy, wygląda na zadbanego, przebieg nie jest najgorszy, a w opisie same pozytywne informacje na temat tego auta. Zanim jednak wybierzemy z naszego konta oszczędności, warto na chwilę się wstrzymać z takim ruchem i wykonać telefon bądź napisać maila do sprzedawcy i zadać kilka pytań dotyczących tego samochodu.

Sprzedawca ma zadanie… no cóż, sprzedać samochód. Żeby zrobić to jak najsprawniej, trzeba w pierwszej kolejności nakreślić zalety konkretnego egzemplarza, a wady możliwie jak najsprytniej ukryć w gąszczu pochwał. Nawet jednak, jeżeli ogłoszenie nie pozostawia w tobie żadnych wątpliwości, warto jest się spytać o ważnych rzeczy, by albo uzupełnić informacje o aucie, albo je potwierdzić.

s klasa

Ważnym pytaniem na start jest długość jazdy tym autem. Oczywiście taką kwestię powinniśmy kierować, jeżeli samochód sprzedaje osoba prywatna. Istnieje bowiem naprawdę mała szansa, iż właściciele komisów robili jazdy testowe autem, które do nich trafiły. Warto również poruszyć kwestie garażowania – może mieć to w bliższej lub dalszej perspektywie spory wpływ na występujące w aucie ewentualne ogniska rdzy. Warto również po prostu zapytać, czy ogłoszenie jest nadal aktualne. Jeżeli odbierający spyta się, o które auto chodzi, możemy być pewni, że mamy do czynienia z komisem.

O co pytać przy oglądaniu auta?

Kto pyta, nie błądzi. To właśnie dlatego, gdy już jesteśmy na miejscu i przechodzimy do oglądania auta, powinniśmy pytać o wszystko, co przykuje naszą uwagę. Na zdjęciach samochód wcale bowiem nie musi wyglądać tak, jak w rzeczywistości. Sprzedający powinien wiedzieć, skąd pochodzą te niedoskonałości i jakie mogą nieść za sobą konsekwencje. Koniecznie trzeba również poprosić o książeczkę serwisową oraz sprawdzić ewentualny wykaz zdarzeń auta. Warto też sprawdzić zachowanie samochodu na zimnym silniku. Jeżeli sprzedawca wita nas z autem już gotowym do jazdy i z nagrzanym silnikiem, może być to pierwszy znak, iż chce nam wcisnąć bubla. Warto również zapytać o ewentualne sprawdzenie auta na stacji diagnostycznej, by wykluczyć usterki (powinna być koniecznie wybrana przez nas), a także na zabranie auta na komisariat policji, by upewnić się, że samochód nie pochodzi z kradzieży lub nie został zastawiony. Jeżeli z jakąkolwiek z tych rzeczy sprzedającemu będzie nie po drodze, powinniśmy jak najszybciej podziękować i wznowić poszukiwania innego auta.

5/5 - (1 vote)